Kultura i tradycja myśliwska

Ostatni kęs, pieczęć, złom

   Terminy łowieckie „ostatni kęs”, „pieczęć” i „złom” celowo umieszczone są w jednym rozdziale. Obyczaje te występują wspólnie. Razem tworzą jeden myśliwski obrzęd, nazywany złomem.

   Słowo „złom” w terminologii łowieckiej ma kilka znaczeń. W tym konkretnym przypadku chodzi o wyróżnienie, którym honorowany jest myśliwy w trakcie udanego polowania na grubego zwierza, oraz o ściśle z nim powiązany obyczaj składania hołdu strzelonej zwierzynie.

   Złom, mówiąc najprościej, to gałązka, odłamana, a nie odcięta nożem, z drzewa, które rosło najbliżej miejsca, w którym padł zwierz. Honorowanie myśliwego złomem, czyli wręczenie mu owej gałązki, to jeden z najstarszych obyczajów łowieckich. Nawiązuje do antycznego dekorowania zwycięzców wieńcem laurowym. Jego korzenie sięgają starożytności. Ilustrują to choćby późnośredniowieczne dzieła malarskie, ukazujące myśliwego, przy upolowanej zwierzynie, w wieńcu laurowym na skroniach.

   Współcześnie uhonorowanie złomem przysługuje myśliwemu, który strzelił grubego zwierza – łosia (przed objęciem tego gatunku całoroczną ochroną), jelenia, daniela, sarny, muflona i dzika. W niektórych regionach naszego kraju funkcjonuje obyczaj nagradzania złomem również tego myśliwego, który strzelił rzadki gatunek zwierzyny drobnej, lub małego drapieżnika – np. jarząbka, czy borsuka.

   W praktyce ten piękny obrzęd myśliwski, tworzony przez trzy składowe – ostatni kęs, pieczęć i złom – wygląda następująco :

   Tuż po podniesieniu sztuki zwierzyny grubej, co ważne, przed jej wypatroszeniem, prowadzący polowanie, łowczy czy prezes koła, lub inny, nobliwy w grupie myśliwy, odłamuje – a nie odcina – gałązkę drzewa, rosnącego w pobliżu miejsca, w którym zwierz padł. Najlepiej, jeśli jest to drzewo iglaste, lub dąb. Jeśli nie ma tych gatunków w pobliżu można wykorzystać każde inne drzewo, lub krzew. Z gałązki tej myśliwy, który przeprowadza obrzęd, odłamuje mniejszy kawałek i wkłada zwierzowi do gęby. Fragment, włożony zwierzowi do pyska, to tzw. ostatni kęs. Swoiste uhonorowanie zwierzyny, wyposażenie jej w podróż w zwierzęce zaświaty. Należy zadbać o to, by ostatni kęs nie był powalany farbą. Ostatnim kęsem nie honorujemy dużych drapieżników, jeśli w przyszłości znów będziemy na nie polować. Jest to forma zastrzeżona wyłącznie dla roślinożerców.

   Kolejny fragment ułamanej wcześniej gałęzi kładziemy na ranie wlotowej tuszy. Ten kawałek gałązki to tzw. pieczęć, nazywana też ostatnim złomem. Spełnia ona rolę podwójną: jest to zmaterializowany symbol żalu strzelca za to, że zadał zwierzynie ból, rodzaj duchowego „,balsamu na ranę”. Pieczęć podnosi też walor estetyczny tuszy. Po prostu zakrywa ranę postrzałową. Jeśli ostatnim złomem dekorujemy zwierzynę, która leży już na pokocie, zatem leży na prawym boku, zaś i rana wlotowa jest po stronie prawej, to pieczęć w tym wyjątkowym wypadku położyć trzeba na ranie wylotowej. Zasadą jest, by wierzchołek gałązki, pełniącej rolę pieczęci, skierowany był u samców w stronę trofeum, zaś u samic w stronę narządów rodnych. W prosty sposób odzwierciedla to nasze nadzieje, wiązane z płcią zwierzyny : od samców oczekujemy jak najlepszych trofeów, od samic jak najlepszego przychówku.

   Ostatni fragment ułamanej gałązki to złom myśliwski. Nagroda dla myśliwego za wykazaną łowiecką sprawność. Gałązkę tę mistrz ceremonii moczy najpierw w farbie ubitego zwierza, a następnie podaje szczęśliwemu strzelcowi. Złomu myśliwskiego nie należy wręczać, trzymając gałązkę w dłoni. Przyjęło się że złom podawany jest na głowni kordelasa, lub noża myśliwskiego. W ostateczności używa się tradycyjnego w formie myśliwskiego kapelusza. Osoba, która złom wręcza, podaje go lewą ręką. Również przyjmujący podejmuje złom ręką lewą. Wszyscy obecni przy tej ceremonii myśliwi muszą odkryć głowy. Kapelusza, czy czapki, nie zdejmuje jedynie honorowany strzelec. Myśliwy zatyka następnie złom za tasiemki swego kapelusza i do końca łowów poluje z tak przyozdobionym nakryciem głowy. Złom należy przypiąć po stronie prawej kapelusza, lub czapy.

   Tak obrzęd ten przebiega na łowach zbiorowych. Na polowaniu indywidualnym wszystkie czynności wykonuje szczęśliwy strzelec.

   Miłym obyczajem jest, by myśliwy odłamał kawałek własnego złomu i wręczył go naganiaczowi, który wypchnął zwierza na jego stanowisko. Część złomu należy też wręczyć przewodnikowi psa, jeśli pies był użyty do dojścia postrzałka. Przewodnik psa, jeżeli wysoko ceni pracę czworonoga, powinien z tego fragmentu odłamać jeszcze mniejszy kawałek i zatknąć go za psią obrożę.

   Czy każdego myśliwego, który upolował grubego zwierza, należy dekorować złomem ? Oczywiście, nie ! Złom, nazywany pięknie orderem kniei, należy się jedynie myśliwemu, który strzelił zwierza w całkowitej zgodzie z wymogami etyki łowieckiej i łowieckimi przepisami. Jeśli zwierz zdobyty został z pogwałceniem kanonów etyki, lub niezgodnie z przepisami, strzelec złomu nie dostaje i powinien traktować to jak najsroższą karę honorową. Jednak nawet wówczas należy uhonorować zwierzynę ostatnim kęsem i pieczęcią. Zwierzyna jest bowiem zawsze niewinna.

   Złom trafił także do myśliwskiej obyczajowości pogrzebowej. Gałązkę złomu rzuca się do mogiły za myśliwym, który przenosi się do Krainy Wiecznych Łowów. Trumna i złom skrywają się w grobie przy dźwiękach sygnału „Koniec polowania”, lub „Darz Bór”, albo też opracowanego zupełnie współcześnie sygnału „Pożegnanie myśliwego z knieją”. Przyjęło się również, iż w kieszeniach nieszczęśnika jest kilka nabojów w kalibrze broni, używanej przez niego za życia.

   W polskim łowiectwie złom ma wiele znaczeń, pełni wiele funkcji. Zawsze jednak są to elementy życia łowieckiego największej rangi. Nic dziwnego, że najwyższe polskie odznaczenie łowieckie, ustanowione już w roku 1929, nosi nazwę „Złom”. Jest to wykonana ze złoconej blachy plakieta – wizerunek dwóch gałązek, iglastej i liściastej.


Odprawa myśliwych:

Odprawę zarządza prowadzący polowanie. Sygnaliści grają sygnał „Zbiórka myśliwych”. Myśliwi ustawiają się naprzeciwko prowadzącego polowanie. Po lewej stronie prowadzącego polowanie staje naganka.

Po ustawieniu się uczestników polowania, na rozpoczęcie odprawy grany jest sygnał „Powitanie”, wysłuchiwany z odkrytymi głowami. Prowadzący polowanie wita gości, myśliwych, pomocników oraz łowisko, informuje o gatunkach, liczbie i płci zwierzyny objętej planem polowania, podaje liczbę miotów, przypomina zasady bezpieczeństwa, omawia stosowane sygnały myśliwskie oraz okazuje psy biorące udział w polowaniu. Informuje także o osobie odpowiedzialnej za apteczkę, podaje inne związane z polowaniem komunikaty oraz rozlosowuje karty stanowiskowe, rozpoczynając od gości.

Odprawę kończy sygnał „Apel na łowy”, po którym myśliwi udają się na pierwszy miot.


Ślubowanie myśliwego:

Na rozpoczęcie ślubowania myśliwskiego sygnaliści grają sygnał „Pasowanie myśliwskie” Podczas uroczystego ślubowania początkującemu myśliwemu powinien towarzyszyć jego opiekun, sprawujący nad nim pieczę w czasie odbywania stażu. Ślubowanie przyjmuje najstarszy funkcją myśliwy.

Może mu asystować myśliwy posiadający „Złom” lub inny myśliwy, cieszący się dużym autorytetem. Ślubujący z odkrytą głową klęka na lewe kolano, twarzą do celebrującego, trzymając broń pionowo w lewej ręce i stopką opartą o ziemię przy lewym kolanie. Za ślubującym staje opiekun trzymając prawą rękę na jego lewym ramieniu. Myśliwi zdejmują nakrycia głowy i trzymają je w lewej ręce. Myśliwy powtarza za celebrującym tekst ślubowania:

Przystępując do grona polskich myśliwych ślubuje uroczyście:

  • przestrzegać sumiennie praw łowieckich,
  • postępować zgodnie z zasadami etyki łowieckiej,
  • zachowywać tradycje polskiego łowiectwa,
  • chronić przyrodę ojczystą,
  • dbać o dobre imię łowiectwa i godność polskiego myśliwego.

Po wypowiedzeniu formuły myśliwy wstaje, a przyjmujący ślubowanie podaje mu rękę i wypowiada słowa: – Na chwałę polskiego łowiectwa bądź prawym myśliwym, niech Ci bór darzy!

Zebrani na odprawie myśliwi odpowiadają – Darz bór!, a sygnaliści grają sygnał „Darz Bór”.


Pasowanie myśliwego:

Gdy myśliwy upolował pierwszego grubego zwierza, wówczas odbywa się ceremoniał pasowania myśliwskiego. Na rozpoczęcie pasowania myśliwskiego sygnaliści grają sygnał „Pasowanie myśliwskie”. Pasowanie przeprowadza się tak, jak ceremonię chrztu, z tym że znaczenia farbą dokonuje się nożem lub kordelasem. Rota pasowania brzmi:

Zgodnie z wielowiekową tradycją pasuję Cię
na rycerza św. Huberta, znakiem farby Cię znaczę.
Bądź zawsze wierny kniei i dobrym obyczajom łowieckim,
przestrzegaj prawa łowieckiego. Darz bór Ci życzę!
Myśliwy odpowiada: – Ku chwale polskiego łowiectwa!

Podczas wręczania złomu sygnaliści grają sygnał pokotu właściwy dla danego gatunku upolowanej zwierzyny grubej, a na koniec ceremonii pasowania myśliwskiego sygnał „Darz Bór”.

Gdy myśliwy upolował pierwszego grubego zwierza na polowaniu indywidualnym, to ceremonii pasowania może dokonać inny myśliwy. Wówczas na najbliższym polowaniu zbiorowym przeprowadza się symboliczne pasowanie, polegające na odegraniu sygnału „Pasowanie myśliwskie” oraz złożeniu gratulacji.


Chrzest Myśliwego:

Chrzest myśliwski – to bardzo stary zwyczaj związany z upolowaniem pierwszej sztuki zwierzyny danego gatunku. Odbywa się na polowaniu zbiorowym, zwykle po skończonym miocie, a na polowaniu indywidualnym po podniesieniu zwierzyny.

Na rozpoczęcie chrztu myśliwskiego sygnaliści grają sygnał „Pasowanie myśliwskie”. Myśliwy z odkrytą głową klęka na lewym kolanie (od strony grzbietowej zwierzyny), trzymając w lewej ręce broń, opartą stopką na ziemi, przy lewym kolanie. Podczas chrztu wszyscy myśliwi uczestniczący w ceremonii przyjmują postawę stojącą oraz zdejmują nakrycia głowy (za wyjątkiem myśliwego dokonującego chrztu), trzymając je w lewej ręce.

Celebrujący nożem myśliwskim lub palcem znaczy czoło myśliwego chrzczonego farbą zwierzyny (przy drapieżnikach czyni to symbolicznie), wypowiadając następujące słowa:

Zgodnie z wielowiekową tradycją chrzczę Cię
znakiem farby i Darz bór Ci życzę!

Myśliwy odpowiada: – Ku chwale polskiego łowiectwa!

Sygnaliści grają sygnał pokotu właściwy dla danego gatunku upolowanej zwierzyny drobnej oraz „Darz Bór”, kończący ceremonię. a łowisku za dary.


Pokot:

Według obecnych zwyczajów Polskiego Związku Łowieckiego zwierzęta w pokocie układa się na prawym boku, między rzędem myśliwych  a rzędem naganki, głową w kierunku myśliwych, w kolejności według gatunków. Co dziesiątą sztukę drobnej zwierzyny  wysuwa  się  do  przodu. Uczestnicy polowania ustawiają się od czoła rozkładu.